15 grudnia 2017, 09:37
Podczas rozmowy pani wyznała, że dziesięciokrotnie nie zaliczyła egzaminu praktycznego na placu manewrowym. Była bardzo zrezygnowana. Twierdziła, że gdy jeździ po łuku i prostej w ośrodku nauki jazdy, wykonuje to prawidłowo, wręcz perfekcyjnie. Dziwiła się tym bardziej, że podczas egzaminu nie potrafi tego zadania zaliczyć.
Została nauczona cofania według określonej metody. Ta metoda była dla niej skuteczna gdy ze spokojem realizowała to zadanie w szkole jazdy.
Podczas egzaminów miała napięte ręce, nogi drżały na pedałach. Okazało się, że podczas kilku egzaminów zatrzymała pojazd w drugim polu zatrzymania w taki sposób, który uniemożliwiał wykorzystanie metody. Podczas innych egzaminów, w trakcie jazdy pasem ruchu zbyt wcześnie bądź zbyt późno skręcała kierownicą lub za delikatnie albo zbyt mocno. W rezultacie najeżdżała na pachołek bądź kołem wyjeżdżała za linię. Egzaminy były przerywane.
Z rozmowy wynikało, że do drugiej koperty musi wjechać idealnie pośrodku by mogła zastosować metodę.
Po rozmowie ze mną wyćwiczyła jazdę po łuku i prostej w taki sposób by niezależnie od pozycji pojazdu w drugim polu zatrzymania, potrafiła prawidłowo wykonać to zadanie.
Jeżeli nauczyłeś się cofać po łuku i prostej według metody to oprócz tego warto wiedzieć w jaki sposób należy jechać do tyłu gdy pojazd egzaminacyjny ustawisz w drugiej kopercie, nieodpowiednio do zastosowania metody.