21 sierpnia 2015, 11:53
Pewna pani przyszła do mnie na rozmowę po egzaminie praktycznym. Mówi: „Siedzę w poczekalni i oczekuję na wywołanie na egzamin. W pewnym momencie wychodzi egzaminator i wyczytuje moje nazwisko. Patrzę, ten pan jest wysoki, barczysty i ma wyćwiczone mięśnie”.
Odpowiadam, że każdy ma inną sylwetkę.
Kursantka na to: „Nie pasował mi ten egzaminator do ośrodka egzaminowania”.
Pytam, gdzie w takim razie według niej powinien pracować?
Kursantka na to: „Powinien pracować w siłowni”.
Pytam, co było dalej?
Kursantka na to: „Bardzo się tym zdenerwowałam”.
W rezultacie nie była w stanie wykonać prawidłowo zadania na placu manewrowym – jazda pasem ruchu do przodu i tyłu. Egzamin został przerwany.
Zaczęłam się śmiać. Kursantka po chwili również zaczęła się śmiać i powiedziała: „Co ja zrobiłam?”.
To przykład na to jak pierwsze wrażenie (ocena egzaminatora „po wyglądzie”) pod wpływem napięcia może zmienić się w negatywne nastawienie i wpłynąć na jeszcze silniejsze zdenerwowanie podczas egzaminu.
Magdalena Podolska
Psycholog