15 grudnia 2017, 09:57
Pewnego dnia przyszła do mnie na rozmowę dziewczyna, która od kilku lat przystępuje do egzaminu praktycznego, bez rezultatu. Wcześniej odbyła z psychologiem w ośrodku egzaminowania już kilkanaście rozmów.
Podczas rozmowy poinformowała mnie, że obecnie przygotowuje się do egzaminu teoretycznego. Twierdziła, że systematycznie odpowiada na pytania, które ma na płycie CD i na te, które znajdują się w Internecie.
Uważała, że w większości testów uzyskuje maksymalną ilość punktów. Twierdziła, że niektóre z odpowiedzi są niezgodne z przepisami ruchu drogowego.
Poprosiła bym przyjrzała się jednemu z pytań testowych, które wyświetliła na telefonie komórkowym.
Na zdjęciu było widoczne skrzyżowanie z włączonym, zielonym sygnalizatorem świetlnym.
Pytanie pod zdjęciem brzmiało następująco: „Czy na tym skrzyżowaniu można bezkolizyjnie skręcać w lewo?”
Poprawna odpowiedź brzmiała: „Nie”.
Dziewczyna była przekonana i upierała się przy tym, że odpowiedź jest nieprawidłowa.
Nie znała przepisu, który mówi o tym, że bezkolizyjnie skręcać w lewo można na skrzyżowaniu gdzie włączone jest zielone światło i w sygnalizatorze znajduje się strzałka (sygnalizator kierunkowy).
Zaproponowałam by do następnego egzaminu teoretycznego przeczytała ze zrozumieniem kodeks drogowy. Po wyrazie twarzy pani, można było odnieść wrażenie, że nie spodobała jej się ta sugestia.
Gdy przygotowujesz się do egzaminu teoretycznego, dokładnie studiuj kodeks drogowy. Zrozum zawarte w nim przepisy.
Pytania z płyt, Internetu potraktuj jako pomocniczy materiał do nauki.